Wypadek na drodze, pożar w szpitalu i dwóch zamaskowanych napastników terroryzujących szpitala, - takie były założenia ćwiczeń przeprowadzonych w szpitalu powiatowym w Starachowicach. Było groźnie, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Przed południem we wtorek patrol ruchu drogowego zatrzymywał samochody na ulicy Radomskiej w Starachowicach. Policjanci sprawdzali trzeźwość kierowców. Do kontroli nie zatrzymał się kierowca forda mondeo. Na widok patrolu dodał gazu i uciekł w kierunku centrum miasta. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego ruszyli za nim w pościg. Zdenerwowany uciekinier na wysokości ulicy Batalionów Chłopskich zderzył się z busem przewożącym ludzi. Dwóch pasażerów mondeo odniosło w zdarzeniu obrażenia, ranni zostali też pasażerowie busa. Dwaj pozostali mężczyźni z forda mondeo, którzy w zderzeniu nie ucierpieli uciekli w kierunku starachowickiego szpitala. Poszkodowani zostali przewiezieni na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie została im udzielona pomoc. W tym czasie dwóch uciekających z wypadku zamaskowanych mężczyzn wbiegło do szpitala głównym wejściem i sterroryzowało pracowników szpitalnej administracji. Na podłodze w korytarzu rozlali łatwopalną substancję i ją podpalili. Po krótkiej akcji policjantów napastnicy zostali obezwładnieni a strażacy wyposażeni w maski tlenowe weszli do zadymionych pomieszczeń, z których wcześniej ewakuowali się pracownicy. Takie były założenia ćwiczeń, które służby ratunkowe przeprowadziły wspólnie we wtorek 25 marca 2014 roku, w części pomieszczeń starachowickiego szpitala, których celem ćwiczeń było sprawdzenie sprawności współdziałania Policji, Straży Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego, Harcerskiej Grupy Ratowniczej Starachowice oraz Sanepidu.